Dzisiaj po sąsiedzku przenosimy się do gliwickiego domu, gdzie Właścicielom zależało na naturalnych, łagodnych kolorach.
Siłą rozpędu zaczęłam od łazienki 🙂
Poszczególne ujęcia różnią się detalami, które zmienialiśmy „po drodze” ale baza zostaje: naturalne, świeże wnętrze. Udało się?